Spuścizna Arnesena

Nie tylko Carlo Ancelotti opuścił Chelsea w tym tygodniu. Frank Arnesen podjął nowe wyzwanie jako dyrektor sportowy w Hamburgu i, tym samym, zakończył kilkuletnią erę na Stamford Bridge.
Praca Arnesena wywoływała kontrowersje od momentu jego przybycia do klubu w 2005 roku z Tottenhamu Hotspur, któremu klub musiał zapłacić £5 mln rekompensaty.
Niektórzy twierdzą, że wyrzucił w błoto fortunę pieniędzy - mówi się o £60 mln - na młode talenty, które ostatecznie nie zdołały na dobre zaistnieć w Chelsea. Inni spierają się, że stworzył super akademię i jego dziedzictwo będzie długotrwałe.
Prawda prawdopodobnie tkwi pośrodku, chociaż ja skłaniałbym się bardziej ku tym ostatnim. Po sprawiedliwościu w stosunku do Arnesena, znalazł się on w wyjątkowej sytuacji, za którą jednak był sowicie wynagradzany.
Przede wszystkim, pracował z Romanem Abramovichem.
Zwalniając Ancelottiego za niezdobycie żadnego trofeum w tym sezonie, właściciel Chelsea wydał niejako oświadczenie w kierunku piłkarskiego świata i przyszłego trenera: musisz wygrać coś każdego roku albo pożegnasz się z robotą.
To nie idzie w parze z posunięcem naprzód młodych piłkarzy. Najbardziej przerażające w kwestii zwolnienia Ancelottiego jest to, że był on tam trenerem, który swoją filozofią miał objąć młodzież, pracować ze starą gwardią i sprzyjać atrakcyjnemu futbolowi.
Z Arnesem łączyła go silna relacja i pracowali razem, by zaspokoić pragnienia Abramovicha o przeprowadzaniu tego plonu młodzieży.
Z wyjątkiem, że to nie jest tak proste. W grę wchodzi tutaj również szczęście i ktoś taki jak Josh McEachran czy Jeffrey Bruma sprawdzają się tylko, jeśli mogą grać przy boku graczy z doświadczeniem Franka Lamparda czy Alexa. Ale ta dwójka - i inni - była kontuzjowana.
To oznaczało, że odważny eksperyment spalił na panewcę.
Nie oznacza to jednak, że powinien on się zakończyć. Arnesen zakontraktował Slobodana Rajkovicia za £3.8 mln, Michaela Wooda i Toma Taiwo za £4 mln i jak dotąd nie sprawdzonego jeszcze Aliu Djalo, na którego mogło pójść £5 mln.
Ale jest też Bruma za £200,000, Patrick van Aanholt (£200,000), Jacopa Sala (£100,000), Fabio Borini (£100,000) i Jacob Mellis (£650,000).
Jeśli wszyscy ci zostaliby sprzedani po cenie rynkowej Chelsea mogłaby zakosić w okolcach £10-15 mln. Pamiętajmy, że Miroslav Stoch był kupiony za £400,000 i sprzedany za £5 mln, za Franco di Santo zapłacono natomiast £1.7 mln i sprzedano za £4 mln.
Szacuje się, że £20 mln zostało już zwróconych do akademii przez sprzedaż graczy a ich system - operty ma modelu Ajaxu - uznawany jest za jeden z najlepszych w Europie.
19-letniemu pomocnikowi Gokhanowi Tore udało się właśnie dostać powołanie do seniorskiej reprezentacji Turcji i oczekuje się, że jest to następny zawodnik, który się przedrze przez akademię.
Wygląda jednak na to, że w Chelsea zajdzie zmiana. Lista transferowych celów - Romeru Lukaku, Kevin de Bruyne, Ante Vukusić, Neymar, Gregory Van der Wiel, to materiał, który ma być dostarczony do klubu.
Może praca Arnesena była w końcu tak niemożliwa do wykonania jak ta menadżera Chelsea.
Źródło : telegraph
Aby dodać komentarz musisz się zalogować !

Jeśtesmy na tonącym statku, a za sterem stoi maniakalny kapitan, który po trupach chcę doplynąć do brzegu. Problem w tym, że jesteśmy na środku oceanu, a jedyne osoby które znały drogę, zostały wyrzucone za burtę... A mniej poetycko. Cała nasza akademia to farsa. Co z tego że szkolimy młode talenty skoro nigdy nie wprowadzimy ich do składu? Bez ryzyka, zaufania i cierpliwości nie ma pucharów. Roman nie ryzykuje i nie ufa. Jeżeli ci się nie uda - lecisz. Dosyć że przestaną przychodzic do nas trenerzy z godnością, która i tak za moment zostałaby nadszarpnięta, to jeszcze przestana przychodzić piłkarze, bo będą mieli w swiadomosci ze przy znizce formy, nie dostana drugiej szansy, a na ich pozycje zostanie zakupiona mega gwiazda bez formy, ktora i tak bedzie w pierwszym skladzie, bo duzo kosztowala. To zamkniete koło, bez zmiany filozofii prowadzenia klubu, nigdzie nie zajdziemy.