Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:01 am [EPL] Chelsea vs. Stoke 28.08.2010 r.
Już w sobotę o 16 na SB zmierzą się ze sobą Nasi The Blues ze Stoke. Cała Anglia zadaje sobie pytanie-czy może jutro znów trafimy do siatki rywala 6 razy. Patrząc na sytuację Stoke i Naszą oraz na historię spotkań z tym zespołem jest to bardzo możliwe.
Kopacze Chelsea cały czas potwierdzają, że mogą grać jeszcze lepiej i jeszcze trochę brak im tej optymalnej dyspozycji, a narazie zaliczyliśmy 6-0 z WBA na SB i z Wigan na DW Stadium. Tymczasem Stoke przegrało w lidze 1-2 z Tottenhamem i 1-2 z Wolves. Jedyne zwycięstwo w tym sezonie piłkarze z Britannia Stadium odnieśli w pucharze z Shrewsbury Town. Mecz zakończył się zwycięstwem Stoke 2-1.
Co do historii spotkania też jest zdecydowanie na Naszą korzyść: ostatni mecz-10 kwietnia 2010: Chelsea 7-0 Stoke. Dodatkowo wygraliśmy wszystkie 6 ostatnich spotkań z tym rywalem, strzelając w tych meczach 17 goli a tracąc tylko 2.
Wszystko więc pokazuje, że 6-0 jesteśmy w stanie odnieść tak jak zapowiadałem to w ostatniej kolejce. Dlatego, żeby znów się udało obstawiam tak samo jak wtedy: 6-0 i 2 lub 3 bramki Drogby.
2-0 dość pewna wygrana. Brameczka nr. 4 w tym sezonie w wykonaniu Flo i Tito. Szkoda karniaka Lampsa, ale nie ma co rozpaczać-rywale też mieli tam jakieś sytuacje, więc należy cieszyć się z 14-0 w brameczkach i 9 pkt po 3 meczach. Czego chcieć więcej-oczywiście kolejnych zwycięstw a o kolejną wygraną za tydzień na wyjeździe z WHU też nie powinno być ciężko, bo narazie za dobrze im nie idzie.
Wiek: 28 Dołączył: 16 Paź 2005 Skąd: San Francisco
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 12:48 pm
DROGBA13 napisał/a:
za tydzień na wyjeździe z WHU
Z WHU gramy za dwa tygodnie, teraz będzie przerwa na reprezentacje.
Co do meczu. Zaparkowali autobus we własnym polu karnym i tyle. Kontrolowaliśmy sytuacje przez całe spotkanie i odnieśliśmy przekonujące zwycięstwo. Mogło być więcej (karny Lamparda i poprzeczka Cole'a), ale nie ma się co łudzić, że każdego rywala będziemy miażdżyć. Swoją drogą, tak słabego meczu Lamparda dawno nie widziałem, grał trochę jak Rasiak w meczu z Anglią(?), podawał do rywali i w dodatku w dziecinny sposób zmaścił karnego. Przyda mu się przerwa związana z operacją, bo brakuje mu świeżości.
_________________ "It's a disgrace, a fuckin' disgrace"
Wiek: 28 Dołączył: 23 Kwi 2006 Skąd: Wrzesnia/ Poznan
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 1:36 pm
Przyczyną tak 'skromnego' zwycięstwa był fakt, że Stoke inaczej zareagowało na utratę bramek niż WBA czy Wigan. Zamiast coraz bardziej otwierać się i być podatnym na kontry, Ci cały czas byli zamknięci. Choć i tak, jak corrny mówi, mogło się skończyć 4-0.
Słaby mecz Lamparda wydaje mi się, że wziął się przede wszystkim z tego bólu pachwiny. Ostatnie dwa mecze zagrał na swoim poziomie i nie sądzę, by taki regres był spowodowany czymś innym niż kontuzją. Na pewno nie u Lamparda.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach